ROWERY MERIDA 2021

PRZEGLĄD KOLEKCJI I NOWY KATALOG

„Nie spoczywamy na laurach. Choć rowery tworzymy już blisko 50 lat, wciąż patrzymy przed siebie. Tylko w ten sposób możemy niezmiennie wyznaczać nowe standardy i wprawiać w ruch idee, które sprawdzają się nie tylko w Tour de France, ale też na Twoich ulubionych trasach” – czytamy w katalogu 2021 Merida Polska. Rozwinięciem tej myśli są rowery Merida przygotowane na nowy sezon, wśród których znalazły się istotne premiery i udoskonalenia dobrze już znanych modeli.

Zaufanie do owoców swojej pracy jest w Meridzie na tyle duże, że od 1 października br. obowiązuje w Polsce Rozszerzona Gwarancja Merida, której szczegóły można poznać na www.moja.merida.pl. – To potwierdzenie najwyższej jakości rowerów Merida – mówi Tadeusz Skwarczyński, product manager Merida Polska. – To także odpowiedź na potrzeby klientów, którzy oczekują takiego potwierdzenia, zwłaszcza jeśli decydują się na zakup roweru z wyższej półki cenowej, z karbonową ramą. Teraz mogą to uczynić, korzystając z odpowiedniego zabezpieczenia, które zapewniamy zarówno dla ram aluminiowych, jak i karbonowych – dodaje. O jakości tych ram świadczą choćby same liczby. W sezonie 2018/2019 liczba wszystkich ram Merida, w których stwierdzono wady fabryczne, stanowiła 0,0007% wszystkich sprzedanych w tym czasie przez Merida Polska rowerów Merida.

Nowa Rozszerzona Gwarancja Merida, poznaj szczegóły!

Liczby i dokładne wyliczenia stoją także za premierami Meridy poprzedzonymi złożonym procesem projektowania i testowania. Twarde dane mocno przemawiają na korzyść osiągów wielu nowości Merida, w tym jej rowerów elektrycznych. Niepodzielnie króluje wśród nich prawdopodobnie najczęściej nagradzany rower Merida w historii i jeden z najbardziej utytułowanych rowerów elektrycznych w ogóle, czyli Merida eOne-Sixty. Na sezon 2021 projektanci marki przygotowali w rowerze kilka ciekawych ulepszeń i zupełnie nową w pełni aluminiową wersję eOne-Sixty. Najważniejsza zmiana wiąże się jednak z silnikiem EP8 produkcji Shimano, w który jest wyposażony każdy model eOne-Sixty dostępny w kolekcji 2021 Merida Polska. Wszystkie mają także nową baterię Shimano o pojemności 630 Wh (wyjątkiem ze względu na rozmiary baterii są najmniejsze ramy XS karbonowych eOne-Sixty wyposażone w baterię o pojemności 504 Wh).

Wyższe obroty, niższa waga, mniejszy opór

Udoskonalone osiągi silnika w połączeniu z lekką i sztywną ramą o sprawdzonej geometrii, nową zintegrowaną baterią, kołami 29” z przodu i 27,5” z tyłu oznaczają, że eOne-Sixty jest gotowy na jeszcze więcej, zyskując większy zasięg i większą moc. – Nowy silnik jest mocniejszy, lżejszy, bardziej kompaktowy, cichszy, zapewnia płynniejsze pedałowanie i jest odporniejszy na nagrzewanie się – mówi Reynaldo Illagan, dyrektor produktów w Meridzie. Maksymalny moment obrotowy EP8 wynosi 85 Nm, o 15 Nm więcej niż w poprzednim najmocniejszym silniku Shimano: E8000. Dzięki temu poprawia się zachowanie roweru w ekstremalnym terenie i podnosi się poziom wspomagania wszystkich trybów. W skrócie: większa moc to lepsza zabawa na trasie.

Nowy silnik Shimano EP8 dużo lepiej radzi sobie również z odprowadzaniem ciepła, w czym pomagają większe chłodzące żebrowania. – Nowy system potrafi o wiele dłużej utrzymać maksymalny moment obrotowy 85 Nm, a kiedy obroty muszą spaść, zostają obniżone do 70 Nm, czyli wciąż są pokaźne, takie jak maksymalny moment obrotowy silnika E8000 – wyjaśnia Illagan. Nowy silnik jest od E8000 mniejszy o ok. 10%, lżejszy o 300 g, pracuje niezwykle cicho i jest lepiej chroniony. – Dzięki bardziej kompaktowym rozmiarom silnika trudniej jest uderzyć o przeszkodę. Nowe rozmiary sprawiły również, że Q-Factor [odległość między ramionami korb – red.] jest taki sam jak w klasycznych rowerach górskich, co sprzyja bardzo naturalnym odczuciom z jazdy – mówi dyrektor produktów w Meridzie.

EP8 stawia opór o 36% mniejszy niż swój poprzednik, co jeszcze bardziej ułatwia jazdę powyżej 25 km/h, gdy odcinane jest wspomaganie roweru. – Przejście między tymi dwoma sposobami jazdy jest teraz dużo płynniejsze – zapewnia Reynaldo Illagan. Istotna zmiana dotyczy też kadencji potrzebnej do uzyskania pełnej mocy silnika. – Żeby uzyskać pełną moc w modelu E8000, trzeba było osiągnąć kadencję 90 obrotów na minutę. Z nowym EP8 do uzyskania maksymalnego momentu obrotowego wystarczy kadencja 40 w trybie Trail i 20 w trybie Boost – rozwija dyrektor produktów Meridy i jeden z projektantów eOne-Sixty. – Nowy silnik jest bardzo czuły, lepiej współpracuje z napędem i działa bardzo płynnie. Na trudnych technicznie trasach, gdy potrzebna jest duża moc, ale też świetna kontrola nad rowerem, EP8 działa dużo płynniej niż E8000 – dodaje Benjamin Diemer, starszy product manager Merida i jeden z projektantów odpowiedzialny za rowery elektryczne Merida.

Wśród innych istotnych zmian wprowadzonych wraz z silnikiem EP8 można wymienić udoskonalony tryb Trail oraz tryb wspomagania chodzenia Walk Assist, dużo większe możliwości personalizacji ustawień, nowy wyświetlacz i nowy bardziej ergonomiczny przełącznik. Premierze nowego silnika towarzyszy również pojawienie się nowej baterii Shimano E8036 o pojemności 630 Wh. Dzięki niej oraz poprawionemu w nowym silniku gospodarowaniu energią zasięg roweru znacznie się zwiększa w stosunku do modeli z najpojemniejszą dotychczas baterią Shimano.

Merida eOne-Sixty na 2021 jeszcze lepsza z silnikiem Shimano EP8

eONE-SIXTY

Pełnię możliwości EP8 wykorzystuje Merida eOne-Sixty, która przed nowym sezonem zyskała także inne udoskonalenia. Pierwszym rzucającym się w oczy nowym elementem roweru jest jego nowy kokpit eTRII. – Jest bardzo schludny i płynnie przechodzi od główki ramy, przez stery i mostek aż do kierownicy – opisuje Reynaldo Illagan. Kokpit wykorzystuje półzintegrowany system prowadzenia przewodów, które są poprowadzone przez stery i kierownicę, co daje bardzo czysty wygląd przodu roweru. Z tyłu schludniejszy wygląd zapewnia prowadzenie przewodów Di2 przez dolne rury tylnego trójkąta.

Nowością jest także lepsze oświetlenie, które w sezonie 2021 jest seryjnie montowane m.in. w eOne-Sixty, a także w innych rowerach elektrycznych Merida. – To bardzo dobre oświetlenie Lezyne, które mocujemy z przodu bezpośrednio do mostka. Ci, którzy nie chcą takiej lampki w tego typu rowerze, mogą łatwo zdjąć płytkę, do której jest przymocowana, i uzyskać bardzo czysty wygląd kokpitu – mówi Illagan. Inną zmianą w stosunku do wcześniejszej wersji roweru jest udoskonalony mechanizm blokowania zapięcia pokrywy baterii Energy Guard, który może być też wykorzystany z dotychczasową pokrywą.

Zamysły projektantów przełożono na nowe modele eOne-Sixty na sezon 2021, wśród których prym wiedzie model eOne-Sixty 10K. Opromieniony wieloma sukcesami model jest znakomicie wyposażony, ma m.in. przedni amortyzator FOX 38 Factory oraz damper FOX Factory Float X2, osprzęt Shimano XTR Shadow+ i karbonowe koła DT Swiss z piastami w standardzie Boost.

Karbonową ramę eOne-Sixty CFA II z aluminiowym tylnym trójkątem wykorzystano również w rowerach eOne-Sixty 9000 i 8000 dostępnych w kolekcji Merida Polska. Na szczególną uwagę zasługuje wersja 9000, która zamiast karbonowych ma aluminiowe obręcze DT Swiss, a jej komponenty to także przedni amortyzator FOX 38 Elite oraz damper FOX Float DPX2 Elite oraz osprzęt Shimano Deore XT Shadow+.

W kolekcji 2021 Merida pojawiły się także nowe aluminiowe modele eOne-Sixty, dostępne w Polsce jako eOne-Sixty 700 i 500. One również mają silnik Shimano EP8, baterię o pojemności 630 Wh i mnóstwo rozwiązań dzielą z droższymi karbonowymi wersjami.

eONE-FORTY, eBIG.NINE, eBIG.TOUR

Mniejszym bratem znanego elektrycznego roweru enduro jest eOne-Forty z nowoczesną geometrią ramy inspirowaną eOne-Sixty, z jeszcze niższym przekrokiem, bardziej stromym kątem rury podsiodłowej i kątem główki ramy, który ma również zrównoważony zasięg i nisko osadzony suport. Wszystko to daje eOne-forty wielką zwinność i kapitalne zachowanie na podjazdach. Właśnie tego można oczekiwać od wszechstronnego e-bike’a. Pokrewieństwo eOne-Forty i eOne-Sixty jest bardzo bliskie, o czym świadczy nie tylko kształt ramy obu rowerów, ale też mnóstwo szczegółowych rozwiązań zastosowanych w obu rowerach, również silnik EP8 i bateria o pojemności 630 Wh jest w nich ta sama. W Polsce w sezonie 2021 dostępny będzie model eOne-Forty 8000 z karbonowym przednim trójkątem i aluminiowym tyłem oraz w pełni aluminiowe modele eOne-Forty 500 i 400.

Jak widać na przykładzie rowerów elektrycznych Merida, system EP8 ma dużo szerszy zakres zastosowań niż poprzedni najlepszy silnik Shimano, E8000. – Tamten był przeznaczony głównie do rowerów eMTB z wyższej półki, EP8 odpowiada nie tylko potrzebom takich rowerów, ale jest też właściwy dla elektrycznych rowerów trekkingowych – uważa Benjamin Diemer. W EP8 są więc wyposażone nie tylko eOne-Sixty i eOne-Forty, ale także eBig.Nine i eBig.Tour. Pierwszy z nich to elektryczny hardtail, który łączy w sobie praktyczność oraz gotowość do sportowej i rekreacyjnej jazdy. Świetnie sprawdzi się zarówno podczas dojazdów do pracy, jak i jazdy przejażdżek w terenie. W wersji EQ jest wyposażony dodatkowo w błotniki, bagażnik ze zintegrowanym światłem Spanninga, przednie światło Lezyne i blokadę antykradzieżową Abus. W klasycznej wersji rower ma wszystkie niezbędne punkty mocowania, które pozwolą dostosować go do swoich potrzeb. W nowej kolekcji Merida Polska znalazły się cztery wersje elektrycznego hardtaila: eBig.Nine 700, 600, 400 i 400 EQ.

Elektryczny rower górski z wielkim trekkingowym potencjałem to w kolekcji Merida eBig.Tour EQ. ma on ramę bazującą na eBig.Ninie, amortyzowany widelec i opony MTB 29”, dzięki czemu zapewnia większy komfort niż klasyczny rower trekkingowy. Błotniki, bagażnik i światła dają mu jednak pełną trekkingową funkcjonalność. Mocno gięta dolna rura ułatwia zsiadanie z roweru, choćby dla zachwytów widokami na trasie. Dostępna w Polsce wersje eBig.Tour 400 EQ ma nowy silnik Shimano EP8 i baterię o pojemności 630 Wh, osprzęt Shimano Deore, a jazdę w terenie ułatwiają amortyzator SR Suntour XCM34-Boost LOR DS, sztywne osie i piasty w standardzie Boost.

eSPRESSO, eSPRESSO CITY

Nie tylko eBig.Tour jest przygotowany na duże obciążenia. – Warto podkreślić, ze nasze rowery elektryczne są testowane dla limitu wagi 140 kg [łączna waga roweru, rowerzysty i ewentualnego bagażu – red.]. Taką wagę muszą wytrzymać. Dotyczy to nie tylko ramy roweru, ale wszystkich wykorzystanych w nim komponentów. Nie wystarczy, że np. producent widelca stwierdzi, że wytrzyma on nasz limit, sami testujemy pod jego kątem każdy komponent przewidziany do naszych e-bike’ów. To bardzo wysoki standard w porównaniu z wieloma konkurencyjnymi markami – mówi Benjamin Diemer. – Testy są przeprowadzone na Tajwanie, w naszym centrum badawczo-rozwojowym w Magstadt pod Stuttgartem, a następnie w zewnętrznym laboratorium testowym w Stuttgarcie. To bardzo poważne i wiarygodne testy – wyjaśnia Reynaldo Illagan.

Modele eSpresso są testowane aż do 150 kg. Te miejsko-crossowe rowery elektryczne Merida są stworzone z myślą o komfortowej jeździe i dodatkowym ładunku, który może towarzyszyć w drodze do pracy czy na dalszych przejażdżkach, a nawet wyprawach. Wszystkie dostępne w Polsce wersje eSpresso są wyposażone w błotniki, oświetlenie, bagażnik i stopkę oraz zabezpieczenie antykradzieżowe: blokadę koła Abus. MERIDA eSPRESSO może być rowerem z ramą wprowadzoną na sezon 2020 i zintegrowaną baterią (eSpresso 400 EQ i damska wersja L 400 EQ) albo wersją z wcześniejszą ramą i zewnętrzną baterią (eSpresso 300 SE EQ oraz damska wersja L 300 SE EQ).  Wybór dotyczy także m.in. silnika i pojemności baterii. Można zdecydować się na wersję z silnikiem Shimano E6100 i wewnętrzną baterią Shimano E8035 o pojemności 504 Wh (eSpresso 400 EQ i L 400 EQ) albo na model z silnikiem Shimano E5000 i zewnętrzną baterią Shimano E8014 o pojemności 418 Wh (eSpresso 300 SE EQ oraz L 300 SE EQ). Dzięki temu można wybrać eSpresso dostosowane do indywidualnych potrzeb, preferencji i budżetu.

Jak się okazuje, stworzenie elektrycznego roweru miejskiego może być trudniejszym zadaniem niż projektowanie e-bike’a z pełnym zawieszeniem. Właśnie tak było w przypadku nowej Meridy eSpresso City. – Włożyliśmy wiele wysiłku w ten projekt. Wygląda na prosty, ale jest bardziej skomplikowany niż rower z pełnym zawieszeniem. Rower jest bardzo stabilny i sztywny, co jest ważną kwestią w rowerach z obniżonym przekrokiem. Zależało nam, żeby nie wycinać dziury na baterię w dolnej rurze i obniżać sztywności roweru, dlatego rura ma kształt kołyski, w której znajduje się bateria – wyjaśnia Benjamin Diemer. – Jak pokazały nasze symulacje, otwór w ramie spowodowałby utratę aż 70% sztywności ramy – dodaje Reynaldo Illagan. W połączeniu z aluminiową osłoną baterii rama eSpresso City sprawia wrażenie wersji ze zintegrowaną baterią, jest bardzo solidna i zapewnia łatwy dostęp do baterii.

Nowy model jest w Polsce dostępny w dwóch wersjach. Pierwsza to eSpresso City 700 EQ ze zintegrowaną z silnikiem piastę planetarną Shimano, umożliwiającą manualną i automatyczną zmianę przełożeń. System ten ułatwia także ruszanie po zatrzymaniu się, samoczynnie włączając lżejszy bieg. Rower wyposażono w silnik Shimano E6100 i baterię o pojemności 630 Wh. Model eSpresso City 400 EQ ma napęd Shimano E6100, baterię o pojemności 504 Wh i tylną przerzutkę Shimano Deore. W obu rowerach zamontowano wysokiej klasy bagażnik Massload o ładowności 27 kg, który ma zintegrowane tylne światło Spanninga, oba mają również przednie oświetlenie Herrmans, antykradzieżową blokadę koła Abus czy wewnętrznie prowadzone przewody w systemie Wire Port. Nowoczesny design eSpresso City, jego niezwykle komfortowa geometria i niemal niewidoczny silnik Shimano STePS wyróżniają ten rower spośród innych miejskich e-bike’ów. Niski środek ciężkości w połączeniu ze sztywną ramą zapewniają mu fantastyczną charakterystykę jazdy w każdej sytuacji, jego wyposażenie ułatwia codzienne obowiązki, a wsiadanie na rower i zsiadanie z niego jest dziecinnie proste.

Zobacz wszystkie modele eSpresso City

eSILEX

– Na pierwszy rzut oka nie widać, że to rower elektryczny – mówi Reynaldo Illagan o nowej Meridzie eSilex, która debiutuje w kolekcji 2021 Merida. To elektryczny rower gravelowy nawiązujący do znanego i cenionego modelu Silex. Płynne wsparcie zapewnia w nim umieszczony w tylnej piaście silnik Mahle X35+ o maksymalnym momencie obrotowym 40 Nm. Zasila go umieszczona w dolnej rurze wewnętrzna bateria o pojemności 250 Wh. Cały system jest sterowany za pomocą jednego przycisku iWoc znajdującego się na górnej rurze, który służy nie tylko jako włącznik i wyłącznik, ale pokazuje też stan baterii, można nim również zmieniać poziomy wsparcia sygnalizowane za pomocą odpowiednich kolorów. – Wiele marek stosuje ten silnik w swoich elektrycznych rowerach szosowych, naszym zdaniem jeszcze lepiej będzie się sprawdzał w e-gravelach – uważa Juergen Falke, szef działu badawczo-rozwojowego Meridy.

– Ponieważ rower jest lekki [ok. 14 kg – red.], bardzo łatwo rozpędzić go powyżej 25 km/h, dlatego moc silnika nie jest w nim aż tak istotna. Jest naprawdę mocny jak na tego typu rower – podkreśla Benjamin Diemer. Kiedy silnik jest wyłączony, nie czuć z jego strony praktycznie żadnych oporów, a gravelowy e-bike swych zachowaniem łudząco przypomina rower bez wspomagania. – Silnik jest tak mały, że nie widać go z boku. Bateria też jest niewielkich rozmiarów i jest świetnie zintegrowana w dolnej rurze. Ma pojemność 250 Wh, ale w tym rowerze nie ma to większego znaczenia, bo przez większość czasu na płaskim będzie się przekraczało na nim 25 km/h [maksymalny poziom wspomagania – red.]. Nie powinno być więc żadnego problemu, żeby jeździć nim na długie, ponad 100-km przejażdżki. Można zamontować w rowerze także „zwiększacz zasięgu” Mahle i wtedy nawet ponad 200-km trasy nie będą problemem – dodaje Reynaldo Illagan. Dodatkową baterię [range extender] można dokupić, umieścić ją w miejscu jednego z koszyków na bidon i podłączyć bezpośrednio do systemu Mahle dla natychmiastowego zwiększenia zasięgu.

eSILEX - eKSPLORUJ NOWE TRASY

Do długich tras prowokuje wręcz wiele punktów mocowania na ramie, które mogą się przydać nie tylko podczas bikepackingowych wypraw, ale również w codziennej jeździe. Rower jest przystosowany do montażu błotników, bagażnika i stopki, ma także dodatkowe punkty mocowania na widelcu, pod górną rura oraz na dolnej rurze. – To świetny rower także dla dojazdów do pracy, można nim bez problemów jechać ponad 25 km/h, a wsparcie silnika będzie pomocne przy silnym czołowym wietrze czy na podjazdach dla tych, którzy nie chcą się za bardzo spocić w drodze do pracy –  mówi dyrektor produktów w Meridzie.

Merida eSilex jest dostępna w dwóch podstawowych wersjach: z wytrzymałymi kołami 650B (eSilex+) i 700c na szybsze trasy (rama obu wersji jest taka sama). W zależności od preferencji, eSilex z kołami 700c zmieści opony o szerokości do 40 mm, nawet przy zamontowanych błotnikach. Z kołami 650B można założyć nawet 47-mm opony z bieżnikiem do jazdy w terenie. Niezależnie od trasy można się cieszyć cichą jazdą, w której pomaga bardzo dopracowane wewnętrzne prowadzenie przewodów w półzintegrowanym systemie Wire Port. – To wyjątkowe rozwiązanie jak na rower w tej kategorii cenowej – podkreśla Reynalno Illagan. Przewody wchodzą do główki ramy przez specjalną podkładkę sterów, dzięki czemu gravelowy kokpit roweru ma bardzo czysty wygląd i nie powoduje żadnych niepożądanych dźwięków. Ułatwia to także montaż toreb wyprawowych.

Sercem roweru jest lekka i wytrzymała rama z najwyższej jakości stopu aluminium 6066 o potrójnie cieniowanych ścianach i spawach wygładzonych w technologii "Smooth welding”. Pewną i precyzyjną jazdę nawet z ekwipunkiem ułatwia główka ramy z łożyskiem 1 1/2” w połączeniu ze stożkowym widelcem. Widelec jest w pełni karbonowy i dzięki właściwościom włókien węglowych, które świetnie tłumią drgania, poprawia komfort jazdy. Karbonowy widelec obniża także wagę roweru. W kolekcji 2021 znajduje się eSilex+ 600 z kołami 650B oraz eSilex 400 z kołami 700c, oba wyposażone w gravelowy osprzęt Shimano GRX (różne wersje w każdym z tych rowerów). Każdy z nich może być wyprawowym „przecinakiem”, rowerem na weekendowe wypady czy dojazdy do pracy. Z bagażami czy bez, zawsze może napędzać wyobraźnię, prowadząc do kolejnych zachwytów i odkrywania nowych tras.

Zobacz wszystkie modele eSILEX

NINETY-SIX

Najważniejszą górską premierą Meridy na sezon 2021 jest nowy Ninety-Six. Wcześniejsze wersje roweru święciły triumfy w Pucharze Świata XC, najnowsza jest znakomicie przygotowana do coraz bardziej wymagających tras wyścigowych. W praktyce oznacza to, że na zjazdach radzi sobie dużo lepiej niż swój poprzednik. Stało się tak dzięki nowej geometrii ramy i nowej progresywniejszej konfiguracji zawieszenia. – Zmienił się zasięg roweru, jest teraz większy, jest więcej miejsca do manewrowania, kąt główki ramy jest bardziej płaski – mówi Reynaldo Illagan. Jest on bardziej płaski o 1,5°, a zasięg np. w ramie L zwiększył się z 449 mm do 473 mm.

W nowej Meridzie Ninety-Six obniżono także położenie suportu i przekrok. Wszystkie te zmiany uczyniły rower stabilniejszym, dały także więcej przestrzeni wokół ramy, by można nim łatwiej manewrować. Można się poczuć także lepiej zespolonym z rowerem. Nowoczesne stały się jednak nie tylko wartości geometrii odnoszące się do zjazdów. Kąt podsiodłowy stał się co najmniej o 1.5° bardziej stromy (w niektórych rozmiarach o 2°), dzięki czemu łatwiej jest wywierać większy nacisk na pedały.

NINETY-SIX - NA PEŁNYM GAZIE

Dobra geometria byłaby jednak bezużyteczna bez idealnie pracującej platformy zawieszenia. W porównaniu z poprzednią wersją, nowy Ninety-Six ma bardziej progresywny współczynnik przełożenia [leverage ratio, czyli współczynnik opisujący odległość uniesienia tylnego koła w zależności od ugięcia dampera – red.]. Progresja wynosi ponad 7%, co idealnie pasuje do małych powietrznych komór damperów cross country. Większa wartość współczynnika na początku skoku sprawia, że zawieszenie jest bardziej czułe na niewielkie nierówności, a jego progresja daje znakomite wsparcie w środkowym zakresie. Ponadto, w nowym modelu wprowadzono nowy system P-Flex związany z brakiem punktu obrotu na tylnym trójkącie. – Nie jest potrzebny, ponieważ karbonowy materiał ramy dobrze tłumi drgania, takie rozwiązanie obniża też wagę i zwiększa sztywność roweru – zapewnia dyrektor produktów Meridy. Nie tylko sam materiał, ale także projekt tylnego trójkąta daje jego wystarczające ugięcie bez wpływu na trwałość ramy.

W nowej Meridzie Ninety-Six na świetny efekt końcowy składa się także wiele szczegółowych rozwiązań. – Nowym rozwiązaniem w rowerze jest system Wire Port z półzintegrowanymi przewodami, który zapewnia bardzo czysty wygląd kokpitu i bardzo łatwe prowadzenie przewodów wewnątrz główki ramy – wyjaśnia Reynaldo Illagan. Każdy model Ninety-Six jest wyposażony w regulowaną sztycę, a głębokość osadzenia sztycy pozwala zamontować nawet 175-mm wersję w ramie o rozmiarze M. By zapewnić maksymalną kontrolę nad blokadą amortyzatora, czysty wygląd kokpitu i miejsce na dźwignię regulowanej sztycy, w nowym modelu wykorzystano intuicyjną manetkę RockShox TwistLoc. Proste przekręcenie manetki zamyka amortyzator, a łatwo dostępny przycisk otwiera go. Manetka obsługuje przedni i tylny amortyzator i nie trzeba do jej obsługi używać tak dużej siły jak w przypadku klasycznych manetek.

Gotowość roweru do maratonów MTB czy długiej ścieżkowej jazdy zwiększa możliwość zamontowania w nim dwóch koszyków na bidon. Są one łatwo dostępne, a specjalny adapter na dolnej części rury podsiodłowej sprawia, że bidony nie wpływają na pracę zawieszenia ani na głębokość osadzenia sztycy. Kolejnym ciekawym rozwiązaniem w nowej Meridzie Ninety-Six są dodatkowe punkty mocowania pod górną rurą, które dają możliwość bezpiecznego przewożenia zapasowej dętki, nabojów CO2, narzędzi czy innych przydatnych drobnych elementów. By zminimalizować ryzyko spadnięcia łańcucha na wymagających trasach, projektanci Meridy stworzyli specjalną prowadnicę łańcucha. Choć jest niezwykle lekka i mała, świetnie dba o to, by łańcuch pozostawał idealnie na swoim miejscu, co sprawdzi się nie tylko na wyścigu, ale także na innych trasach, jeśli wykorzystywać nowy model jako lekki rower ścieżkowy. – W nowym modelu zastosowaliśmy też rozwiązanie znane z rowerów szosowych: mocowanie hamulca w systemie flat mount. Pozwoliło to uzyskać projekt rur tylnego trójkąta podporządkowany wyższemu komfortowi – wyjaśnia Renyaldo Illagan.

W kolekcji 2021 Merida Polska znalazły się trzy karbonowe modele nowej wyścigowej maszyny. Linię otwiera Ninety-Six RC 9000 z wyposażeniem, które przemówi do wielu miłośników XC. Sercem roweru jest najlżejsza możliwa rama CF5 III z najbardziej zaawansowanym składem karbonowych włókien. Precyzyjne prowadzenie zapewnia stożkowa główka ramy, a świetną amortyzację przedni amortyzator Fox Factory 32 Float SC 100 mm oraz tylny Fox Factory Float. Nie tylko podczas wyścigów można polegać także na napędzie z najnowszą grupą Shimano XTR, hydraulicznych hamulcach tarczowych Shimano XTR oraz regulowanej sztycy Fox Transfer. W walce z rywalami i przeszkodami na trasie pomogą mocne i lekkie karbonowe koła 29" DT Swiss XRC 1501 Spline One (Tubeless Ready) z piastami w standardzie Boost, które zwiększają sztywność boczną i wzmacniają koło.

Sportowe ambicje pomoże też spełnić Ninety-Six RC XT z najnowszą grupą Shimano XT. Karbonową ramę CF4 III ze stożkową główką ramy uzupełniają w nim przedni amortyzator Fox Performance 32 Float SC 100 mm oraz tylny Fox Performance Elite Float, a także mocne koła 29" Merida Expert CC (Tubeless Ready) z piastami Shimano SLX w standardzie Boost. Trzecim modelem jest Ninety-Six RC 5000 z taką samą ramą jak w wersji RC XT, a także najnowszą grupą Shimano SLX/Deore, przednim amortyzatorem RockShox Reba RL 100 mm oraz tylnym RockShox SIDLuxe Select+. Rower toczy się na kołach 29" Merida Expert CC (Tubeless Ready) z piastami Shimano w standardzie Boost.

ONE-TWENTY

Rowery z pełnym zawieszeniem Merida od lat są przygotowane nie tylko do sportowej walki na najwyższym poziomie, ale też świetnej zabawy w górach. Na różne sposoby umożliwiają ją modele One-Twenty, One-Forty i One-Sixty. Pierwszy z nich to sprawdzony rower ścieżkowy, który świetnie radził sobie nie tylko w prestiżowych testach, ale też w legendarnym wyścigu Cape Epic. One-Twenty jest doceniany za ogromną wszechstronność, efektywne zawieszenie i umiejętności przydatne w podbijaniu kolejnych ścieżek. Nowoczesna i zrównoważona geometria oraz wielka sztywność ramy przydają się jednak nie tylko w wymagającym terenie, ale też wtedy, gdy liczy się głównie szybkość. One-Twenty ma bardzo niski przekrok dla swobody manewrowania oraz płaski kąt główki ramy i krótkie dolne rury tylnego trójkąta. To wszystko sprawia, że klasyczny One-Twenty jest wyjątkowo spragniony zabawy i stanowi idealny kompromis między świetnym rowerem do wspinaczki i zwinnym ścieżkowcem.

Jednym ze znaków rozpoznawczych One-Twenty od lat jest tylne zawieszenie z „pływającym” amortyzatorem. W systemie Float Link dolne mocowanie dampera porusza się wraz z ugięciem zawieszenia, zapewniając dużą czułość, a także efektywność pedałowania. Inżynierowie Meridy precyzyjnie wpłynęli na współczynnik przełożenia oraz progresję dampera. Dzięki temu system Float Link jest bardzo czuły, zapewnia świetne wsparcie w środkowym zakresie i wrażenie większego skoku niż wynikałoby z nazwy One-Twenty. Rower jest dostępny w dwóch zasadniczych wariantach. Pierwszy to bardziej sportowa wersja RC ze 120-mm skokiem zawieszenia z przodu i 100-mm tylnym zawieszeniem (w kolekcji 2021 Merida Polska to One-Twenty RC 300), druga to ścieżkowiec ze skokiem 130 mm z przodu i 120 mm z tyłu (wszystkie pozostałe wersje). Klasyczne One-Twenty można wybrać jako rower z karbonowym przednim trójkątem i tyłem z potrójnie cieniowanego hydroformowanego aluminium 6066 (One-Twenty 7000 oraz One-Twenty 3000) albo jako w pełni aluminiowy model (One-Twenty 700, 600 i 400). W pełni aluminiowa jest także wersja RC. Wszystkie modele One-Twenty wykorzystują standard piast Boost i wszystkie, oprócz sportowego RC, mają regulowaną sztycę z wewnętrznie prowadzonymi przewodami i dźwignią zdalnego sterowania.

ONE-FORTY

Większym bratem One-Twenty jest One-Forty, który podoła o wiele trudniejszym zadaniom, niż mogłoby sugerować jego 140 mm skoku zawieszenia. Niezwykle czułe i aktywne zawieszenie, wielką efektywność pedałowania i wiele najnowszych rozwiązań zastosowanych w One-Forty można docenić podczas długich dni w siodle oraz na trudnych technicznie ścieżkach. Geometria One-Forty wiele zawdzięcza swojemu większemu bratu, One-Sixty. Rower przejął od niego krótkie 435-mm dolne rury tylnego trójkąta dla większej zwinności i frajdy na ścieżkach. Dobrze wyważony zasięg i niski środek ciężkości w połączeniu z krótkim mostkiem i szeroką kierownicą zapewnia energiczne prowadzenie i większą pewność na trasie. Podobnie jak One-Twenty, także One-Forty bazuje na systemie zawieszenia Float Link. Możliwość dostosowania roweru do własnych potrzeb i konkretnych tras daje prześwit pozwalający założyć opony 650B o szerokości aż do 2,6”. Dzięki temu można idealnie dobrać ogumienie w zależności od trasy i panujących na niej warunków.

W kolekcji 2021 Merida Polska znalazły się dwa modele One-Forty: 600 i 400, drugi z nich dostępny w dwóch wersjach malowania. Oba mają tę samą mocną aluminiową ramę ze stożkową główką ramy, zawieszeniem Float Link z „pływającym” damperem, sztycą regulowaną Merida Comp TR. One-Forty 600 ma przedni amortyzator Marzocchi Z2 Air o skoku 150 mm, damper Rock Shox Deluxe Select+, koła 27,5" zbudowane na obręczach Merida Expert TR (Tubeless Ready) z piastami Boost oraz napęd 1x z przerzutką Shimano Deore XT Shadow+. Model One-Forty 400 wyposażono w przedni amortyzator SR Suntour Aion35 EVO LOR o skoku 150 mm, damper SR Suntour Unair TR LOR8, koła 27,5” na obręczach Merida Comp TR (Tubeless Ready) z piastami Boost oraz napęd 1x Shimano Deore.

Zobacz wszystkie modele One-Forty

ONE-SIXTY

Rower Merida z pełnym zawieszeniem gotowy na ostre zjazdy to One-Sixty. Nasz zwyciężający w testach rower enduro łączy w sobie lekki projekt ramy i agresywną geometrię. Na sezon 2021 One-Sixty jest jeszcze bardziej skierowany w stronę jazdy grawitacyjnej: każdy model ma czterotłoczkowe hamulce, solidną regulowaną sztycę oraz opony Maxxis Dissector DD i Maxxis Assegai DD dla świetnego zachowania na trasie. Bazą roweru jest mocna aluminiowa rama o agresywnej geometrii. Krótkie 430-mm dolne rury tylnego trójkąta zwiększają zwinność i dają lepszą zabawę na trasie. Jeśli dodać do tego długi zasięg, płaski kąt główki ramy i niski środek ciężkości, otrzymujemy agresywną geometrię enduro. Podobnie jak One-Twenty i One-Forty, rower ma zawieszenie Float Link.

Miłośnicy enduro znajdą w kolekcji 2021 Merida Polska dwa modele One-Sixty stworzone z zaawansowanego stopu aluminium 6016. Pozwala on stworzyć wyjątkowo cienkie rury, które są jednocześnie niesamowicie wytrzymałe. W sam raz do wymagającej jazdy w terenie. Dla dodatkowego zwiększenia sztywności i obniżenia wagi oba modele mają w pełni karbonowy łącznik zawieszenia. Najważniejsze komponenty One-Sixty 700 to amortyzator Marzocchi Z1 Air 170 mm i damper FOX Performance Float DPX2, 4-tłoczkowe hydrauliczne hamulce tarczowe Shimano SLX M7120, napęd 1x z przerzutką Shimano Deore XT Shadow+, mocne koła 650B Merida Expert TR, regulowana sztyca Merida Expert TR oraz sztywne osie i piasty Shimano SLX w standardzie Boost. One-Sixty 400 ma m.in. amortyzator RockShox Yari RC Air 170 mm i damper RockShox Deluxe Select+ i osprzęt Shimano Deore.

Zobacz wszystkie modele One-Sixty

BIG.NINE

Rower Merida, który od lat wyznacza standardy w świecie hardtaili i cieszy się ogromną popularnością, to Big.Nine. Pomógł wygrać najważniejsze wyścigi świata, zwyciężał też w testach czołowych rowerowych mediów. Zalety dużego koła wykorzystuje na różne sposoby, jest dostępny w wersjach karbonowych i aluminiowych, z wieloma różnymi projektami ram. Najważniejszą zmianą dotyczącą znanego hardtaila jest w sezonie 2021 wprowadzenie zaawansowanej ramy TFS już od Big.Nine’a 20. Ma ona podwójnie cieniowane lekkie i sztywne aluminiowe rury oraz wygładzone spawy, a także wewnętrzne prowadzenie przewodów, wcześniej była dostępna od wersji 100. – Dzięki temu będzie można mieć bardzo dobrej jakości aluminiowy hardtail w bardzo dobrej cenie – uważa Reynaldo Illagan.

Ciekawą aluminiową nowością jest model Big.Nine 300 Lite z ramą znaną z choćby z modelu 500 Lite. To najtańszy hardtail z piastami boost i powietrznym amortyzatorem z blokadą na kierownicy w ofercie Merida Polska. Swoich zwolenników z pewnością znajdą również modele Big.Nine 500 Lite i Limited, które mogą zainteresować zwłaszcza miłośników sportowej jazdy i maratonów MTB. Wszyscy poszukujący wyścigowej rakiety z najwyższej półki mogą ją znaleźć wśród karbonowych modeli Big.Nine, których rama pozostała bez zmian. – Pod względem wagi, osiągów, wyglądu to wciąż światowa czołówka w swej kategorii – mówią projektanci Meridy. Listę karbonowych wyścigowych hardtaili otwiera w kolekcji 2021 Merida Polska Big.Nine 7000 z osprzętem Shimano XT, amortyzatorem RockShox SID SL Select 100 mm i karbonowymi kołami Reynolds TR 249.

MATTS

Zupełnie innym hardtailem jest Matts, nastawiony przede wszystkim na komfortową jazdę, odpowiedni zarówno dla mężczyzn i kobiet. Stworzona z niezwykle lekkiego i mocnego stopu aluminium 6061 rama roweru ma podwójnie cieniowane lekkie i sztywne rury i geometrię zwiastującą wygodę. Krótsza górna rura w połączeniu z wyższym przodem roweru zapewnia bardziej wyprostowaną pozycję do jazdy. Rower toczy się na kołach 650B (27,5”), wszystkie jego wersje mają hydrauliczne hamulce tarczowe, które ułatwią jazdę w terenie i sprawdzą się w każdych warunkach pogodowych. Wszechstronność roweru zwiększa możliwość zamontowania w nim bagażnika, błotników i stopki. Matts ma wszystkie niezbędne mocowania, które pozwolą dostosować go do potrzeb wypraw, miejskiej jazdy czy codziennych dojazdów do szkoły czy pracy.

Serię Matts reprezentuje w kolekcji 2021 Merida Polska sześć modeli, które mogą być dobrym wyborem nie tylko dla dorosłych, ale z mniejszymi rozmiarami ram będą odpowiednie także dla nastolatków. Dwa najlepiej wyposażone modele to Matts 7. 80 i Matts 7. 70. Oba mają powietrzny amortyzator SR Suntour XCR 32 LOR 100 mm, a najważniejszą różnicą między nimi jest napęd. Pierwszy jest wyposażony w napęd Shimano Deore 2 x 10, drugi wykorzystuje napęd Shimano Deore 1 x 10. Serię otwiera podstawowy model Matts 7. 15-D.

REACTO

Szybkość ma od lat w Meridzie dobrze znaną nazwę: Reacto. Na sezon 2021 przygotowano zupełnie nową wersję roweru. – To nie tylko rower aero, to niesamowicie wszechstronny rower. Pod wieloma względami jest lepszy od poprzednika – mówi o nowym Reacto Juergen Falke, szef działu badawczo-rozwojowego Meridy, nadzorujący prace wszystkich projektantów marki. – Na pierwszy rzut oka widać, że to Reacto, które ma jednak teraz dużo czystszy i nowocześniejszy wygląd. Naszym celem było zachowanie wszystkich mocnych stron poprzedniego modelu i udoskonalenie tego, co można było poprawić – dodaje Benjamin Diemer, jeden z projektantów roweru. Model, który po raz pierwszy zaprezentowano w 2011 r., od lat słynął ze świetnej aerodynamiki, sztywności, efektywnego transferu mocy i precyzyjnego prowadzenia. Wszystkie te cechy pomagały w ostatnich sezonach odnieść startującym na Reacto kolarzom imponujące zwycięstwa w World Tourze, m.in. etapowe wygrane w Giro d’Italia, Tour de France i Vuelta a Espana. Także na Reacto Vincenzo Nibali w pięknym stylu triumfował w sezonie 2018 w monumencie Mediolan-San Remo.

Poprzednia wersja Reacto została zaprezentowana latem 2017 r. i wciąż pod wieloma względami może być stawiana za wzór. – W zeszłym roku poprzednia wersja Reacto wygrała prestiżowy test porównawczy magazynu „Tour”, zdobywając ocenę 1,5 w skali 1-6 [1 to maksymalna ocena, 6 – najniższa – red]. Był to drugi najlepszy wynik w historii jakiegokolwiek roweru w teście tego magazynu. Mieliśmy więc dylemat, ponieważ Reacto wciąż było znakomitym rowerem, jednak osoby, które chcą kupić dobry rower aero, oczekują, że będzie on miał pełną integrację przewodów. Między innymi dlatego wprowadziliśmy nowe Reacto – przyznaje Juergen Falke.

Reacto - aerodynamika w nowym wymiarze

– Integracja w nowym Reacto to słowo-klucz – uważa Reynaldo Illagan, dyrektor produktów w Meridzie. Projektantom zależało na maksymalnym zintegrowaniu wszystkich możliwych elementów z ramą. Najbardziej w oczy rzuca się oczywiście kokpit. – Jest niezwykle czysty niezależnie od tego, czy rower w droższych wersjach ma jednoczęściowy kokpit, czy w tańszych klasyczny dwuczęściowy. W każdej wersji, nawet najtańszej, nowe Reacto ma wewnętrznie prowadzone zintegrowane przewody. Niemal wszystkie konkurencyjne marki mają pełną integrację przewodów tylko w droższych wersjach danego modelu, w tańszych rozwiązania są dużo gorsze. To nasza duża przewaga nad wieloma innymi markami – podkreśla Benjamin Diemer.

Dla sprinterów i na bruki

Świetnie zespolone z ramą są w nowym Reacto także inne elementy. Ukryty zacisk sztycy pozwala zachować nie tylko czyste linie całości, ale też redukuje turbulencje powietrza. Aerodynamiczne korzyści zapewniają również nowe zintegrowane sztywne osie, która pozwalają też za każdym razem niezwykle precyzyjnie dopasować koło. Zintegrowany z ramą jest również odnowiony system chłodzenia hamulca tarczowego Disc Cooler. Niezmiennie zmniejsza ryzyko przegrzania się hamulca, zwłaszcza na długich zjazdach, ale zespolony z ramą wygląda lepiej niż wcześniej i sprzyja świetnej aerodynamice całego roweru. – Kolejnym ciekawym elementem w nowym Reacto z grupą osprzętu Shimano jest hak przerzutki w systemie direct mount, który przekłada się na mniejszą awaryjność i precyzyjniejszą zmianę przełożeń, pomaga też w szybkiej wymianie koła – wyjaśnia Benjamin Diemer.

Nowe Reacto jest dostępne wyłącznie w wersji karbonowej, tylko z hamulcami tarczowymi i z tą samą geometrią zarówno w droższej wersji ramy CF5 i tańszej CF3. Zdaniem projektantów w każdej wersji roweru można założyć opony o szerokości nawet 32 mm. – Takie rozwiązanie nie tylko zwiększa komfort jazdy i przyczepność, ale dzięki nowemu połączeniu górnych rur tylnego trójkąta z rurą podsiodłową w okolicach tylnej opony pojawia się także mniej turbulencji powietrza, co sprzyja aerodynamice całości. Podobnie z przodu, gdzie większy prześwit również oznacza mnie turbulencji powietrza – podkreśla Benjamin Diemer. Wysoki komfort jazdy zapewniają nie tylko szersze opony, ale przede wszystkim sprawdzona aerodynamiczna sztyca S-Flex, która daje elastyczność porównywalną z okrągłą 27,2-mm sztycą. W jednym z pierwszych prasowych testów roweru zauważono, że jest on na tyle wszechstronny i komfortowy, że może być wybierany zarówno na sprinterskie etapy, jak i brukowane klasyki.

Aerodynamika i wiele więcej

– Nowe Reacto stanowi punkt odniesienia, jeśli chodzi o aerodynamikę, komfort, sztywność, prowadzenie, waga też jest na najwyższym poziomie – mówi Benjamin Diemer. –  Czołowa wersja roweru z kompletnym wyposażeniem waży 7,2 kg w rozmiarze 54 – dodaje Juergen Falke. Każdy kij ma dwa końce, dlatego wiele zabiegów projektantów sprawiających, że rower stanie się dużo wszechstronniejszy, nie pozostało bez wpływu na aerodynamikę. – Na przykład zmiana kształtu widelca pozwoliła zmieścić szersze opony i zmniejszyła turbulencje powietrza, ale by przeprowadzić zintegrowane przewody musieliśmy nieco rozszerzyć główkę ramy, co z kolei nieznacznie zwiększyło opory powietrza. Ostatecznie nowe Reacto pod względem aerodynamiki jest od poprzednika lepsze o 1 wat – wyjaśnia Benjamin Diemer.

– Niektórym może się wydawać, że 1 wat różnicy to niewiele, ale rower już wcześniej był świetny pod względem aerodynamiki. Poprawiliśmy go jednak mocniej pod wieloma innymi względami, takimi jak komfort czy transfer mocy – tłumaczy szef działu badawczo-rozwojowego Meridy. – Wiele marek w rowerach aero skupia się wyłącznie na aerodynamice. Nowe Reacto jest świetnie nie tylko pod względem aerodynamiki, ale też komfortu i sztywności. To bardzo wszechstronny aerodynamiczny rower wyścigowy – podsumowuje Reynaldo Illagan. Jego zdanie znajduje odzwierciedlenie w testach czołowych rowerowych i kolarskich mediów świata. Reacto Team-E zdobyło maksymalną ocenę w recenzjach Cyclingnews i „Cycling Weekly”, świetnie oceniają je także inne znane tytuły. Szybki zestaw tworzą w kolekcji 2021 Merida Polska: bajecznie wyposażone Reacto Team-E, Reacto 8000-E z tą samą ramą CF5 i tym samym kokpitem Vision Metron 5D co w wersji Team-E, karbonowymi kołami Reynolds AR 58 DB i osprzętem Shimano Ultegra Di2, oraz cztery modele z ramą CF3 i klasycznymi dwuczęściowymi kokpitami: Reacto Force Edition, Reacto 7000-E, Reacto 6000 i Reacto 5000.

SCULTURA ENDURANCE

Odmienny biegun szosowej jazdy reprezentuje druga z nowości Meridy: Scultura Endurance. – Nowa Scultura Endurance to rower pomiędzy klasyczną Sculturą a naszym rowerem gravelowym, czyli Meridą Silex. Została stworzona z myślą o długich dystansach, a także bardzo komfortowej jeździe i pomyślana jako rower do jazdy w 80% szosą i 20% szutrami – przedstawia nowy projekt dyrektor produktów Merida. Scultura Endurance wydaje się idealna na drogi dalekie od ideału, a jej konstrukcja aż krzyczy: „zabierz mnie na trasy, którymi wcześniej nie odważyłeś się jeździć!”. Komfortowej jeździe nawet na wyboistych odcinkach czy szutrze sprzyja geometria ramy. – W porównaniu z klasyczną Sculturą wersja Endurance ma wyższą główkę ramy i krótszą górną rurę, więc pozycja na niej jest bardziej wyprostowana i wygodniejsza. Inny jest też prześwit na opony. Fabrycznie nowy rower jest wyposażony w 32-mm opony, ale można w nim założyć nawet 35-mm opony i jeszcze bardziej zwiększyć komfort jazdy – tłumaczy Reynaldo Illagan.

Niezmierzone pokłady komfortu w nowej Sculturze Endurance to także zasługa tylnego trójkąta ramy. Fragmenty dolnych i górnych rur tylnego trójkąta mają specyficzny profil, który pozwala im działać jak resor piórowy. Maksymalnie wykorzystują one naturalną elastyczność materiału ramy i jego zdolność tłumienia drgań, zwiększając komfort tyłu roweru i zmniejszając odczuwane wibracje. W tłumieniu wymówek przed jazdą w trudnych warunkach pogodowych pomagają mocowania błotników. – W Sculturze Endurance można założyć błotniki z przodu i z tyłu (rower ma zdejmowany mostek łączący górne rury tylnego trójkąta), co świetnie sprawdzi się np. zimą – podkreśla dyrektor produktów marki i jeden z projektantów nowej szosówki.

Scultura Endurance - komfort, styl i wszechstronność

W nowym rowerze nie brakuje także najnowszych standardów, takich jak półzintegrowane prowadzenie przewodów w systemie Wire Port. – Przewody wchodzą do ramy przez stery, są bardzo ładnie zintegrowane, ale wciąż łatwo jest w razie potrzeby dołożyć podkładki i podwyższyć mostek, mechanicy bardzo polubią to rozwiązanie. Kierownica skręca przy tym bardzo płynnie, nie czuć żadnego oporu – wyjaśnia Reynaldo Illagan. Podobnie jak nowe Reacto, nowa wygodna szosówka ma system chłodzenia hamulca tarczowego Disc Cooler z przodu i z tyłu, chowany zacisk sztycy, 12-mm sztywne osie (tylna dźwignia skrywa przydatny klucz imbusowy) oraz hak przerzutki w systemie direct mount. – Wiele drobnych elementów składa się na dobry rower endurance. W całości rower stanowi bardzo przemyślaną konstrukcję dla wszystkich, którzy szukają wygodnej szosówki odpowiedniej na długie dystanse – podkreśla Illagan.

W kolekcji 2021 Merida Polska rower jest dostępny jako Scultura Endurance 5000 oraz Scultura Endurance 4000. „Przekracza granice roweru endurance” – napisano o wersji 5000 w teście racefietsblog.nl. Zarówno wersja 5000, jak i 4000 ma mocne koła Merida Expert SL i 12-mm sztywne osie, a największa różnica miedzy tymi rowerami dotyczy osprzętu, odpowiednio Shimano Ultegra (5000) i Shimano 105 (4000). Każdy z nich pozwoli się przekonać, jak komfortowa może być jazda rowerem szosowym.

Zobacz wszystkie modele Scultura Endurance

SCULTURA

Klasyczny rower szosowy Merida, który prowadził do wielu zwycięstw w najważniejszych wyścigach świata i od lat zyskuje uznanie w prestiżowych testach, to Scultura. Rower wciąż jest bardzo doceniany nie tylko przez zawodowców, którzy wybierają go zwłaszcza na trudne górskie etapy, ale także przez najważniejsze media, czego przykładem jest niedawna bliska ideału ocena przyznana Sculturze Disc 10-K przez Cyclingnews, czołowy kolarski portal świata. Scultura jest dostępna z hamulcami tarczowymi i szczękowymi, a geometria jej ramy łączy w sobie komfort i szybkość.

W nowym sezonie rower jest dostępny w Polsce w dziewięciu wersjach. Najlepiej wyposażona Scultura Disc 8000-E ma ultralekką ramę CF4 (860 g – rozmiar M/L), napęd Shimano Ultegra Di2 i karbonowe koła Fulcrum Wind 400 DB 2WF. Wszystkie modele Scultura – zarówno karbonowe, jak i aluminiowe, łączy stożkowa główka ramy, wewnętrzne prowadzenie przewodów, w pełni karbonowy widelec i rura sterowa. Wszystkkie te elementy można znaleźć już w jedynym modelu Scultura z kolekcji 2021 z hamulcami szczękowymi, czyli Sculturze Rim 80, idealnej dla początkujących szosowców, a także tych, którzy poszukują solidnego roweru treningowego, który nie będzie kosztował fortuny.

SPEEDER

Wygodny i wszechstronny rower szosowy z prostą kierownicą – to właśnie Merida Speeder znana także jako rower fitness. Rama roweru została przeprojektowana przed sezonem 2020, ale wciąż ma on iście szosowe geny, które znajdują ujście w geometrii bardziej sportowej niż w poprzedniej wersji roweru, z dłuższym zasięgiem dla większej stabilności. Wciąż jednak można na nim przyjąć wygodną wyprostowaną pozycję i dobrze kontrolować go dzięki prostej kierownicy. Pomagają w tym także szerokie opony 32-mm zapewniające wygodę i dobrą przyczepność, a w rowerze można założyć opony nawet 37-mm (bez błotników). Speeder to połączenie szybkości i komfortu oraz bezpieczeństwa hamulców tarczowych, idealne zarówno do miasta, jak i ucieczki z korków w stronę spokojniejszych tras.

Wszystkie wersje Speedera mają lekką i sztywną aluminiową ramę, stożkową główkę ramy dla precyzyjnego prowadzenia, karbonowy widelec i rurę sterową, co sprzyja dobremu tłumieniu drgań i obniża wagę roweru, oraz wewnętrzne prowadzenie przewodów. Serię rowerów fitness Merida otwiera Speeder 500 z napędem Shimano Ultegra, hydraulicznymi hamulcami tarczowymi Shimano MT-400 i karbonową sztycą Merida Expert CC. Łącznie w kolekcji 2021 Merida Polska znalazło się pięć modeli Speeder z taką samą ramą i różnym wyposażeniem.

SILEX

“Każda droga jest Twoja”. Napis na ramie Meridy Silex nie kłamie, granice dla tego roweru wyznacza przede wszystkim wyobraźnia użytkownika. Swoje robi inspirowana MTB geometria, która zapewnia wielki komfort i wszechstronność, a także zwinne i pewne prowadzenie. Miejsce Sileksa wśród najlepszych rowerów gravelowych na świecie potwierdzają kolejne testy, zachwyty i nagrody najważniejszych rowerowych mediów. Silex oczarował też wielu miłośników dwóch kółek, sprawdzając się na wyprawach, przejażdżkach i wielu różnych nawierzchniach. Jeden rower do wszystkiego to klasyczny Silex albo Silex+ z kołami 650B (27,5”) gotowy na jeszcze trudniejsze trasy.

W nowym sezonie miłośnicy rowerów gravelowych mogą wybierać spośród ośmiu modeli Silex, niektórych dostępnych w dwóch wersjach kolorystycznych. Interesującą nowością jest najtańszy model karbonowy, czyli Silex 4000, który ma tę samą ramę co droższe wersje i napęd Shimano GRX 400. Rama każdego Sileksa ma mnóstwo mocowań, które pozwalają dostosować go do wyprawowych potrzeb, stożkową główkę ramy dla precyzyjnego prowadzenia i wewnętrzne prowadzenie przewodów. Niezależnie od modelu, Silex ma również 12-mm sztywne osie poprawiające sztywność roweru i ułatwiające wymianę koła, oraz tłumiący drgania i obniżający wagę roweru karbonowy widelec i karbonową rurę sterową. Możliwość dostosowania roweru do własnych potrzeb zwiększa prześwit na opony, który pozwala założyć w Sileksie 42-mm opony o szosowym profilu (koło 700c) albo nawet 50-mm opony o szosowym profilu na kole 650B.

CROSSWAY

Niezwykle popularny rower crossowy na drogi i bezdroża, codzienne przejażdżki i dłuższe wyprawy. To właśnie Crossway, który w sezonie 2021 od wersji 100 wzwyż ma nową ramę TFS. – Jest nowocześniejsza, ma smuklejszą górną i dolną rurę oraz pełne wewnętrzne prowadzenie przewodów. Pozycja do jazdy będzie jednak niezmiennie bardzo wygodna – opisuje zmiany Reynaldo Illagan. Nowa rama Crossway TFS ma bardziej miejski wygląd, ale wciąż pod względem designu i funkcjonalności plasuje się między rowerami szosowymi a MTB. Mocno opadająca górna rura ułatwia wsiadanie na rower i zsiadanie z niego (w rowerach damskich Crossway dodatkowo obniżono przekrok), a nowe wewnętrzne prowadzenie przewodów chroni je przed brudem i wilgocią, zapewniając też czysty wygląd ramy. Nowe rury i stożkowa główka ramy przekładają się na wysoką sztywność roweru i precyzyjne prowadzenie.

Nastawione na komfortową jazdę modele Crossway mają amortyzowane widelce, w modelach z ramami Speed (od Crossway 15-D do 40) dodatkowy komfort i możliwość regulacji pozycji zapewnia amortyzowana sztyca i regulowany mostek. Modele z ramami TFS (od Crossway 100 wzwyż) mają tradycyjną sztycę, część z nich ma regulowany mostek, a bardziej sportowe modele mają tradycyjny mostek, który obniża wagę roweru. Każdy Crossway ma hydrauliczne hamulce tarczowe zapewniające stałą wysoką skuteczność hamowania niezależnie od warunków pogodowych. Możliwość montażu bagażnika, błotników i stopki zwiększa zakres wykorzystania roweru. Crossway sprawdzi się zarówno w codziennym zastosowaniu, np. podczas dojazdów do pracy, jak i na długich wyprawach.

FREEWAY

Wszechstronny rower trekkingowy, który od lat cieszy się w Polsce dużą popularnością, to Merida Freeway. W sezonie 2021 jest od dostępny w czterech wersjach wyposażenia, każdej z ramą męską i damska. Zarówno podczas długich wypraw, jak i codziennych dojazdów do pracy można polegać na bogatym wyposażeniu roweru gwarantującym wygodną jazdę. Zapewniają ją m.in. przedni amortyzator, amortyzowana sztyca, ergonomiczna kierownica z regulowanym mostkiem, a także szerokie opony czy wygodne siodełko.

Każdy Freeway posiada mocny bagażnik pod sakwy, stopkę, pełne błotniki, osłonę łańcucha i oświetlenie, w wielu modelach to oświetlenie AXA zasilane dynamem w piaście. Każdy ma także hydrauliczne hamulce tarczowe gwarantujące stałą skuteczność hamowania niezależnie od warunków pogodowych. Każdy Freeway jest dostępny także w wersji z niższym przekrokiem dla kobiet. Dzięki temu można znaleźć odpowiedni model bez kompromisów związanych z wyposażeniem czy funkcjonalnością roweru. Uniwersalny rower trekkingowy, który zapewnia szybką i wygodną jazdę – to właśnie Freeway.

CITYWAY, CLASSICWAY

W kolekcji 2021 Merida Polska nie zabrakło także rowerów miejskich. To Merida Cityway z nową ramą o udoskonalonym kształcie oraz Classicway. Każdy z tych rowerów jest dopracowany w najdrobniejszych szczegółach pod względem designu i bogatego wyposażenia. Każdy z nich pozwoli komfortowo i z klasą poruszać się po alejach, bulwarach czy w parkach. Miejski charakter Cityway i Classicway podkreślają koszyk, bagażnik i stopka, a poruszanie się w ruchu ulicznym ułatwiają pedały wykonane z antypoślizgowej mieszanki gumy. W mieście możesz również docenić wewnętrzną przerzutkę w piaście, oraz przednią lampę LED i tylną ze światłem pozycyjnym, w wybranych modelach to oświetlenie AXA zasilane dynamem w piaście. Bezproblemowej jeździe sprzyjają również mocne koła z obręczami i szprychami cenionej marki Mach1.

Gwarancję komfortowej jazdy stanowi w rowerach miejskich Merida szeroka wygięta kierownica z ergonomicznymi chwytami oraz wygodne siodełko. Odpowiedni komfort w rowerach Cityway zapewnia także amortyzowany przedni widelec, amortyzowana sztyca i regulowany mostek. Rowery Cityway i Classicway są dopracowane pod względem każdego szczegółu. Graficzne detale na ramie, odpowiednia wyściółka koszyczka, chwyty kierownicy czy błotniki – wszystko dopasowane kolorystycznie i tworzące spójną całość. Uwagę może przyciągnąć także m.in. dzwonek umieszczony w klamkach hamulca modeli Cityway i dopasowane kolorystycznie opony CST z wkładką antyprzebiciową, które dodatkowo sprzyjają bezproblemowej jeździe. Modele Cityway są dostępne zarówno z wewnętrzną przerzutką Shimano Nexus w piaście (Cityway 728 – 7 biegów i 328 – 3 biegi) oraz zewnętrzną przerzutką i 8-rzędową kasetą (Cityway 828). Classicway ma 3-biegową przerzutkę Shimano Nexus w piaście. Niezależnie od wersji, to kompletne rowery do miasta, które zapewniają bezproblemową jazdę i cieszą oko.

MATTS J+

Nie sposób nie wspomnieć także o rowerach dziecięcych Merida. Od sezonu 2020 mają one niezwykle atrakcyjną postać jako modele Matts J+. Z jednej strony, Matts J+ to prawdziwy rower w teren, na którym dzieci mogą wjeżdżać do lasu i na ścieżki, sprawdzi się też na pumptrackach. Z drugiej strony, dzięki możliwości założenia bagażnika i błotników, może być też towarzyszem codziennych dojazdów do szkoły. Przede wszystkim jednak jest to rower, który daje wielką frajdę podczas jazdy. Zwiastuje ją już jego wygląd, zupełnie inny od klasycznych rowerów dziecięcych. Wiele elementów modeli Matts J+ składa się na nową jakość jazdy, której plusem jest uczucie zarezerwowane do niedawna tylko dla dorosłych rowerzystów.

Matts J+, czyli rower dziecięcy z plusem

Matts J+ ma lekką ramę z nowoczesną geometrią dostosowaną do dzieci oraz opony 20” albo 24” w rozmiarze „plus”. Dają one na tyle dużo przyczepności i komfortu, że w rowerze tym w zupełności wystarczy sztywny widelec. Geometria ramy pozwala dzieciom łatwo go opanować. Nisko osadzony suport oznacza stabilne prowadzenie, a opadająca górna rura ułatwia wsiadanie i zsiadanie z roweru. Do każdego modelu Matts J+ można założyć koszyk na bidon, bagażnik i błotniki, fabrycznie rower ma zamontowaną stopkę. Zachwycająca nie tylko wizualnie rama ma podwójnie cieniowane lekkie i mocne rury z wygładzonymi spawami. Napęd 1x w rowerze jest dla dzieci łatwiejszy w obsłudze i dodatkowo obniża wagę całości.

Z myślą o dzieciach dobrano także pozostałe komponenty w rowerze, by mogły go one używać bezpiecznie, komfortowo i by był łatwy do opanowania w każdej sytuacji. To m.in. hydrauliczne hamulce tarczowe Tektro HD-M275 z manetkami dopasowanymi do dłoni młodych rowerzystów. Rower jest dostępny z kołami 24” jako Matts J. 24+ z kołami 24” i Matts J. 20+ z kołami 20” i w wielu wersjach kolorystycznych, które pozwolą wybrać model idealnie dopasowany do chłopców i dziewczyn. Każda z nich to symbol podejścia i hasła Meridy (More Bike, Więcej Roweru), zgodnie z którym każdy, nawet dziecko, powinien wymagać od roweru jak najwięcej.

Zobacz wszystkie modele Matts J+

ROWERY MERIDA 2021 - PRZEGLĄDAJ KATALOG

ODKRYJ MNÓSTWO SZCZEGÓŁÓW

Odkryj mnóstwo szczegółów dotyczących rowerów Merida z kolekcji 2021 zebranych w jednym miejscu! Bogactwo informacji technicznych, geometrie ram, najważniejsze atrybuty każdego roweru i wiele więcej. Sprawdź, co przygotowaliśmy na nowy sezon. Kliknij tutaj albo w grafikę poniżej, aby przeglądać katalog.

  • ROWERY MERIDA 2021 - PRZEGLĄDAJ KATALOG

  • ODKRYJ MNÓSTWO SZCZEGÓŁÓW

  • KLIKNIJ, ABY PRZEJŚC DO KATALOGU
  • ZNAJDŹ SKLEP Z ROWERAMI MERIDA

  • WYSZUKAJ W TWOJEJ OKOLICY

  • KLIKNIJ, ABY PRZEJŚĆ DO LISTY SKLEPÓW